www.zmprawo.fora.pl

tulipe · Dołączył: 12 Sty 2010 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów

Hej!

Właśnie ślęczę nad książkami, przygotowując się do środowego egz i nie mogę znaleźć odp na pytanie o władcę w monarchii stanowej Confused

tylko same ogólniki ale zero konkretów. Wie ktoś może jak powinna brzmieć ta odp?
Z góry dzięki za pomoc

pabaelus · Dołączył: 06 Gru 2009 Posty: 177 Przeczytał: 0 tematów

Monarcha w monarchii stanowej miał ogólnie ograniczoną władze. Tzn., początkowo władza była silna, ale - w celu uzyskania przywilejów dla siebie - zmniejszała się stopniowo z jednoczesnym wzrostem znaczenia przede wszystkim rycerstwa/szlachty oraz w niektórych kwestiach duchowieństwa. Szczególne te ograniczenia były w państwach kontynentu europejskiego (Francja, Polska), gdzie dodatkowo w Niemczech władza ta była bardzo ograniczona i w czasach późniejszych była uznawana wyłącznie jako zwierzchnictwo tytularne.

Co najważniejsze, musisz zauważyć, że władza początkowo silna, zmniejszała się na rzecz rycerstwa szlachty, aż w niektórych państwach później była wyłącznie honorowa.

Natomiast w Anglii - dzięki zastosowaniu zasady "Wasal mojego wasala jest moim wasalem" - władza monarsza była bardzo silna w czasach rozdrobnienia feudalnego i utrzymywała się silna (np. czasy Henryka VIII lub królowej Elżbiety), jednakże także i tam władza monarsza zaczęła słabnąć wraz ze wzrostem znaczenia parlamentu (czyli reprezentacji stanów).

Należy też zwrócić uwagę, iż stany miały różne uprawnienia i nie wszystkie były równe wobec prawa (szlachta - ok, chłopi - dno).

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem Smile

jak coś, to pytaj jeszcze Smile

tulipe · Dołączył: 12 Sty 2010 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów

pomogłeś, dzięki Smile

zastanawia mnie tylko, że to niby jest odrębne zagadnienie egzaminacyjne, a za wiele to nie ma do powiedzenia na ten temat Wink

pabaelus · Dołączył: 06 Gru 2009 Posty: 177 Przeczytał: 0 tematów

No, w sumie tak. Ale jakbyś napisała mniej więcej coś podobnego, to byłoby wszystko. Przynajmniej tak mi się zdaje Smile

truwarrier · Dołączył: 07 Lut 2010 Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów

Czyli te punkty z pierwszego wykładu to są pytania które mogą pojawić się na egzaminie?

tulipe · Dołączył: 12 Sty 2010 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów

tak. Zwięźle i na temat Wink

pabaelus · Dołączył: 06 Gru 2009 Posty: 177 Przeczytał: 0 tematów

Ok.
Jakie były pytania wczoraj?

Karolina · Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów

1. Magistratury w republice rzymskiej
2.Sejm Rzeczpospolitej szlacheckiej
3. Prezydent w USA

Marlena

To proste

a to pierwsze to wogole lajt ;P

tulipe · Dołączył: 12 Sty 2010 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów

nie da się ukryć, było w miarę proste Smile

może zlitowali się nad pierwszymi:P

jagoda313 · Dołączył: 09 Gru 2009 Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów

Mam pytanie do tych którzy juz maja hpp za sobą:)uczyliście sie głównie z notatek czy tez może z podręcznika?? Smile

zanetarz · Dołączył: 26 Sty 2010 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów

Tak szczerze to uczyłam się głównie z notatek (jestem z grupy terenowej i notatki robilam bardzo dokladne) ale mysle ze to jednak było troche za malo... co prawda doczytywalam z ksiazki co nie co ale np. na pytanie o sejmie RP szlacheckiej z notatek nie wiele mozna było odpowiedziec

Karolina · Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów

Marlena

Mam pytanie do tych, którzy zdawali już egzamin. Czy było podobnie tak jak na zaliczeniu z pr. wyznaniowego, że 5 min na każde pytanie czy podane wszystkie i określony czas na całość?

tulipe · Dołączył: 12 Sty 2010 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów

a ja notatki traktowałam jako baze (gr miejska) ale dużo też czytałam z podręcznika.

co do samego już egz. to Pani dr podawała po kolei pytania i na każde miało się ileś tam czasu. Ale robiła to bardzo orientacyjnie. Nie było tak, że co do minuty. A przy ostatnim pyt stwierdziła, że widzi, że jeszcze piszemy na poprzednie, więc poda nam ostatnie pytanie i wtedy będziemy mogli spokojnie pisać. Nie był żadnego "teraz! kończymy, odkładamy długopisy" itp. Raczej mówiła, że mamy powoli kończyć, ale wszystko ze spokojem. Więc raczej stresu nie było.